
„Jedziemy do Oberammergau,
Miasteczko położone jest w pięknej dolinie, w Bawarskich Alpach.Dlaczego tam jedziemy? Bo tamtejsi mieszkańcy od ponad 400 lat, tworzą nadzwyczajne misterium pasyjne, Misterium Męki Pańskiej , czyli „Das Passionsspiele”.
Odtwarzane jest co 10 lat. Uczestniczą dzieci, młodzież, dorośli i starcy. W sumie ponad 1800 aktorów. Grają przedstawienie za przedstawieniem.
Od 14 maja do 2 października. Pięć razy w tygodniu. Spektakl trwa pięć godzin.
Zespół aktorski, soliści, członkowie chóru i orkiestry symfonicznej nie są zawodowymi artystami. Są to jedynie mieszkańcy, którzy na co dzień wykonują różne zawody (lekarze, nauczyciele, sklepikarze, hotelarze, pracownicy gastronomii, policjanci).
Do obsadzenia jest ponad 120 ról . Są apostołowie, kapłani i uczeni w piśmie, żołnierze rzymscy, straż świątyni, a także lud.
Wszystkich zobowiązano do zapuszczenia włosów, a mężczyzn do nie golenia bród. Reżyser dokonuje rotacji aktorów w rolach.
Kto raz był brutalnym katem, innym razem może zagrać świętego. Występowanie w Pasji stało się rodzinną tradycją. Występują w dzieci i dorośli w różnym wieku.
Ludzie z sąsiednich miejscowości mówią o mieszkańcach Oberammergau – specjaliści od krzyżowania.
To złośliwość, ale i zazdrość.
Zazdroszczą im pieniędzy i sławy na cały świat?
Pewnie tak, ale i długoletniej tradycji oraz konsekwencji.
Najważniejszym cudem misteriów jest zbiorowe uczestnictwo mieszkanćów, ludzi różnych wyznań i różnego statusu.
Sceny związane z pojmaniem, osądzeniem, ukrzyżowaniem i zmartwychwstaniem Jezusa, trwają około godziny. Chrystus rozebrany, ma na biodrach jedynie skąpą opaskę.
W tej alpejskiej miejscowości ciepło jest tylko latem, ale wiosną i jesienią publiczność siedzi w swetrach i kurtkach. Szacunek budzi aktor grający Jezusa. Jak on wytrzymuje tak niską temperaturę. Pomyślałem, że Jezus za życia cierpiał za grzechy ludzkości, a obecnie za nasze grzechy, cierpią aktorzy grający jego rolę.
By ze zwykłych ludzi stworzyć artystow muzyków, uczy sie dzieci, śpiewu i gry na instrumentach.
Trwa to całe dziesięciolecia. I potem wnukowie, śpiewaja i grają z rodzicami i dziadkami. Zobaczmy to na filmie
Ludzie z całego świata przybywają tutaj nie tylko po to, aby przypomnieć sobie wydarzenia sprzed ponad dwóch tysięcy lat, podziwiać grę aktorską, ale także po to, aby choć na chwilę zastanowić się nad tym, co w życiu jest cenne i ważne, i być może spojrzeć w głąb własnego serca…
Nawet, gdy zrobią to raz na 10 lat!”
Stanisław Kusiak